poniedziałek, 14 maja 2012

Trust me, I'm The Doctor

There was a hot girl in the comic shop
and I didn't know what to do
There was a hot girl in the comic shop
she was looking for a Doctor Who.
Doktor Kto
Serial opowiada o losach kosmity, prawdopodobnie ostatniego ze swego gatunku, który podróżuje poprzez czas i przestrzeń w niebieskiej budce telefonicznej zwanej TARDIS (Time And Relative Dimension In Space). Tak... W mojej głowie nie brzmi to tak głupio...
Dlaczego uwielbiam serial, przez który być może mam znacznie wyższe oczekiwania w stosunku do mężczyzn? Bo lubię myśleć. Serial momentami - szczególnie, gdy za scenariusz zabiera się Steven Moffat - może, jak kiedyś stwierdził mój przyjaciel, zmielić mózg. Podróże w czasie mają to do siebie, że potwornie mieszają w głowie, a co dopiero, gdy towarzyszy im nie kto inny, jak tytułowy Doktor.
Powiedzmy sobie szczerze; nie mam bladego pojęcia, dlaczego zaczęłam oglądać ten serial. Może zafascynowałam się wyjątkowo kiepskimi efektami specjalnymi początkowych sezonów? Może zakochałam się w samym pomyśle, że ktoś mógłby podróżować poprzez czas i przestrzeń w niebieskiej budce telefonicznej? Nie wiem. Ale pewna jestem jednego - kreacja głównego bohatera jest tak genialna, tak wspaniała, że ostatnimi czasy przyłapałam się na tym, iż swoje życie staram się powoli podporządkować ów serialowi. Ostatnimi czasy. Pff. Trudno jest przestać o nim myśleć. O kosmicie, który pragnie zostać człowiekiem, który jest przesiąknięty dziwnością i abstrakcyjnością, ale gdyby taki nie był, zapewne sam już by się zabił, bowiem nienawidzi siebie z całego serca.
Ale chyba rzeczą, którą najbardziej w nim cenię jest fakt, jest to, że Doktor kocha ludzi. Każdemu napotkanemu człowiekowi dodaje otuchy, a tym samym tej otuchy dodaje i mi - osobie, która wcześniej uważała się za nikogo, za zero, totalne zero.
Moja przyjaciółka sprawnie podsumowała swoją fascynację serialem w kilku zdaniach: Dlaczego lubię DW? Bo Tennant. A tak na serio, bo serial jest bardzo nieprzewidywalny i za każdym razem nie wiesz, jaką przygodę, planetę czy okres historyczny spotkasz za drzwiami TARDIS. I kosmobełkot Doktora sprawia, że fizyka jest nawet zrozumiała i ciekawa.
Przyznaję się bez bicia; dzięki niemu Teorię Strun mam w jednym paluszku. Serial polecam. Tak. Zdecydowanie. Jest wspaniały, acz momentami kiczowaty. Mimo wszystko czuję do niego ogromny sentyment. Wspomnę jeszcze, że jest on produkcji BBC, a...

 

Dla zainteresowanych zwiastun najnowszego sezonu:


Kilka słów na wstępie

Jeśli wiesz, czym jest Tardis, Sokół Millenium czy Enterprise - to miejsce jest dla Ciebie. Jeśli wiesz, jakie dźwięki wydaje Chewbacca, wściekły Nazgul czy spoliczkowanie Joffrey'a Baratheon'a, tym bardziej powinieneś/aś tutaj zostać. Jeśli jesteś - tak jak ja - dziewczyną i wiesz, o czym mówię - należą Ci się owacje na stojąco. Jeśliś zaś osobnikiem płci brzydkiej, proszę, zostań moim mężem. Nasze dzieci będą piękne i inteligentne. 

Czym jest "2 geek or not 2 geek"?
Miejscem, gdzie bez trudu odnajdą się fani komiksów, dobrych filmów i seriali syfy oraz koneserzy gier komputerowych i planszowych. Ludzie, którzy być może siedzą odizolowani od innych w swoich pokojach przed komputerami, lub nawet w gronie znajomych wokół planszy do gier, z paroma kartami w rękach. To miejsce dla osób, którym trudno jest normalnie funkcjonować bez dostrzegania w najróżniejszych przedmiotach codziennego użytku odniesień do ich ulubionych książek/filmów/seriali/gier. 

Skąd na to pomysł?
Nie ukrywam, że natchnął mnie do tego amerykański portal randkowy Geek 2 Geek. Nie chodzi tu jednak o działalność matrymonialną, a o znalezienie grupy odbiorców, grupy czytelników, którzy zainteresują się tym, czym interesuję się ja. Z drugiej strony znaleźć chłopaka jest mi potwornie trudno, więc feel free to ask. 

Żyjcie długo i prosperujcie.